Przejdź do głównej zawartości

Naturalny krem detox na dzień z zieloną herbatą i naturalny aromatyczny migdałowo-kokosowy olejek do pielęgnacji ciała marki Cosnature - recenzja, opinia

Jakiś czas temu otrzymałam kolejną (drugą) już paczkę od firmy Cosnature. Tak jak Wam już wcześniej wspomniałam są to w pełni naturalne, niemieckie kosmetyki o bardzo dobrej jakości, a przedstawicielem tej marki jest Biobeauty.

Kosmetyki te znajdziecie w:
-drogeriach Hebe
-aptekach DOZ
-aptekach Cefarm + drogerie Eko.

W paczce tej znalazłam znowu dwa pełnowartościowe produkty, a mianowicie:
-Naturalny krem detox na dzień z zieloną herbatą
-Naturalny aromatyczny migdałowo-kokosowy olejek do pielęgnacji ciała.
-oraz jak zawsze dużo próbek, którymi mogłam podzielić się z najbliższymi.


Naturalny krem detox na dzień z zieloną herbatą i naturalny aromatyczny migdałowo-kokosowy olejek do pielęgnacji ciała marki Cosnature
Naturalny krem detox na dzień z zieloną herbatą i naturalny aromatyczny migdałowo-kokosowy olejek do pielęgnacji ciała marki Cosnature

Seria DETOX, czyli seria w którą wchodzi krem, który otrzymała, zdaniem producenta jest skuteczną pielęgnacją regeneracyjną, idealną dla zmęczonej skóry. Produkt ma minimalizować negatywny wpływ zanieczyszczeń środowiska i szkodliwych substancji na skórę. Krem ma właściwości detoksykujące i działa stymulująco na komórki skóry, by stała się ona jędrna i pełna blasku. A innowacyjny BioDToxTM składający się z ekstraktów z cytryny, brokułów i aloesu dzięki właściwościom antyoksydacyjnym i ochronnym aktywuje naturalne procesy regeneracyjne skóry. A ekstrakt z organicznej zielonej herbaty, witamina E, oleje moringa, marula, z pestek moreli, jojoba i masło shea, wzmacniają komórki i czynią skórę bardziej odporną na czynniki stresowe.

Także na pewno już wierzycie, że produkty te są zupełnie naturalne, idealne również dla Wegan. Powiem szczerze, że byłam pozytywnie nastawiona do tych produktów, ponieważ wcześniejsza pianka oczyszczająca i serum zrobiły na mnie ogromne wrażenie. I nie, nie rozpędziłam się, ponieważ te produkty również zrobiły na mnie duże wrażenie.

Krem może nie jest zbyt duży, bo jest o pojemności 50ml, ale zapewniam Was, że jest bardzo wydajny i wystarczy Wam na bardzo długo, ponieważ wystarczy niewielka jego ilość by nałożyć go na całą twarz. Opakowanie jak dla mnie jest mega nietypowe, ja nigdy wcześniej nie używałam żadnego kremu, który byłby w ten sposób zapakowany, w większości przypadków są to słoiczki. A w takich tubkach zazwyczaj znajdziemy krem do rąk, bądź balsamy do ciała, rzadko zdarzają się właśnie kremy do twarzy. Myślę, że pod koniec stosowania tego kremu będę musiała przeciąć opakowanie nożyczkami by "wyskrobać" resztki produktu, ale jak na razie się tym nie przejmuję, bo produktu jeszcze trochę w tubce jest. :)

Jeżeli chodzi o konsystencję produktu to jest to taki rzadszy krem w kolorze białym, po rozsmarowaniu robi się oczywiście przeźroczysty. Jest on również mega lekki, nieklejący się, nietłusty i przede wszystkim bardzo szybko się wchłania ! A skoro bardzo szybko się wchłania to ja używałam go oczywiście pod makijaż i naprawdę świetnie się pod nim spisywał. Jeżeli chodzi o zapach kremu jest to bardzo delikatny, naturalny zapach, w którym można wyczuć lekkie nuty zielonej herbaty i cytryny. Ogólnie to mam wrażenie, że wszystkie produkty Cosnature mają w sobie coś co nadaje im wszystkim specyficzny, lekki zapach, który wyróżnia je spośród innych produktów. Wiem, że gdyby ktoś zakrył mi oczy i dał do powąchania kilka kosmetyków, w tym oczywiście marki Cosnature, to bez problemu bym je rozróżniła. Tak jak np. marka Dove, czy marka Nivea mają swój rozpoznawalny zapach, który występuje w każdym produkcie jednak za każdym razem pod trochę inną postacią (z dodatkiem innej nuty zapachowej), tak samo jest i z zapachami produktów marki Cosnature.

To może przejdę do konkretów. Tak jak już wcześniej wspomniała krem ten stosuję pod makijaż, ponieważ bardzo szybko się wchłania, nie pozostawia lepkiej warstwy i naprawdę bardzo dobrze nawilża skórę. Dla mnie to naprawdę bardzo duży plus, ponieważ niestety nie każdy dobry krem nadaje się pod makijaż. Jest to krem DOTOX, więc jak sama nazwa wskazuje powinien mieć właściwości detoksykujące i rzeczywiście je ma. Tylko na pewno nie zauważycie tego po kilkukrotnym zastosowaniu, potrzeba dłuższego stosowania by zauważyć różnicę w naszej cerze. Przede wszystkim produkt ten rzeczywiście po dłuższym stosowaniu likwiduje efekt "zmęczonej skóry", który niestety u mnie w tym roku się znacznie pogłębił i może być to oczywiście spowodowane smogiem i innymi zanieczyszczeniami naszego środowiska, które niestety zamiast spadać to rosną. Kolejną sprawą jest to, że cera po tym kremie wygląda na cerę, która jest pełna energii i młodzieńczego blasku. A poza tym wszystkim produkt naprawdę bardzo dobrze radzi sobie z szarą cerą oraz wszelkimi przebarwieniami.

Ja jestem naprawdę bardzo zadowolona z tego kremu i myślę, że na pewno jeszcze po niego sięgnę. Tym bardziej, że nigdy nie wierzyłam w kosmetyki, które w swojej nazwie miały słowo "DETOX". Po raz kolejny marka Cosnature bardzo miło mnie zaskoczyła. :) A czy Wy znacie już tę markę?

Komentarze

Popular Posts

Pomysł na wiosenne, różowe paznokcie hybrydowe.

Dzisiaj przychodzę do Was z nową stylizacją paznokci. To moja propozycja na wiosnę, nic skomplikowanego, a jednak jakiś tam efekt jest. Podkreślę po raz kolejny, że paznokcie robię sobie sama w domu, jestem samoukiem, nie chodziłam na żaden kurs, więc proszę też z przychylnym okiem patrzeć na moje prace :) Poniższe paznokcie zrobiłam głównie lakierami hybrydowymi firmy Rosalind z  aliexpress . Na ich temat słyszałam wiele pozytywnych opinii i postanowiłam je sama wypróbować. Absolutnie nie żałuję, bo ich jakość jest porównywalna do tych droższych lakierów. Mam już ich sporo i ciągle kolekcjonuję nowe kolorki. Pomysł na wiosenne, różowe paznokcie hybrydowe  Poniżej zdjęcia lakierów, którymi wykonałam ten manicure. Lakiery hybrydowe Rosalind i Semilac Lakiery hybrydowe Rosalind i Semilac Teraz napiszę Wam dokładnie, który lakier jest na którym paznokciu. -na kciuku jest lakier Rosalind nr 11, -na palcu wskazującym jest lakier Rosalind nr 1409, -na palcu środkowym

Naturalne, przeciwtrądzikowe serum Sevolium (opinia/opinie/Sevolium) - recenzja

Ostatnio natknęłam się na bardzo ciekawy produkt. Dostałam go w ramach testu. A mianowicie chodzi o przeciwtrądzikowe serum Sevolium. Naturalne, przeciwtrądzikowe serum Sevolium Może zacznę od tego, że serum to jest oparte na naturalnych składnikach, nie zawiera żadnych parabenów, silikonów, barwników, sztucznych substancji zapachowych i emulgatorów PEG. Jego skład jak najbardziej zachęca do przetestowania. Jak należy stosować produkt? Producent zaleca stosować go 2 razy dziennie na oczyszczoną skórę. Ja stosowałam zawsze rano przed nałożeniem makijażu oraz wieczorem po zmyciu makijażu. Produkt jest fajnej, lekkiej konsystencji, niby lekko żelowej ale takiej rozrzedzonej. Jest bezzapachowy, koloru przeźroczystego. Produktu wystarczy na naprawdę długo, bo jest on o pojemności aż 50ml, w dodatku opakowanie jest z tzw. pompeczką, więc możemy kontrolować to, by nie marnować produktu.  Jeżeli chodzi o wchłanianie się tego serum to muszę stwierdzić, że nie jest o

Eveline Oh! My Lips, Zestaw do makijażu ust: matowa pomadka w płynie i konturówka ( Matt Lip Kit Liquid Matt Lipstick & Contour Lip Liner) recenzja/opinia

Jakiś czas temu otrzymałam do testu zestaw do makijażu ust od marki Eveline. Zestaw ten składa się standardowo z matowej pomadki w płynie i konturówki. Ja osobiście jestem wielką fanką matowych pomadek, szczególnie właśnie w tej płynnej wersji. Dlaczego tak bardzo lubię matowe pomadki? Po pierwsze dlatego, że moje usta nie są proporcjonalne, dolna warga jest trochę większa od górnej, a dzięki matowym pomadkom mogę w ładny i całkiem naturalny sposób je wyrównać. Ogólnie mam ogromną kolekcję, jeżeli chodzi o matowe pomadki, jestem po prostu w nich zakochana i uważam, że osoba, która je wymyśliła powinna dostać Nobla. :) Wracając do pomadki od marki Eveline, kolor jaki dostałam do testu to kolor czerwony (nr 05, RED PASSION). Poniżej wrzucam zdjęcie, na którym możecie zobaczyć jak pomadka wygląda na ustach. Matowa pomadka w płynie Eveline, Oh! My Lips - nr 05, RED PASSION  Konturówka bardzo fajna, nie za twarda, nie za miękka, bardzo dobrze się nią pracuje i idealnie można